Syn Nawrockiego zabiera głos po aferze z Grand Hotelem – co powiedział?

Afera z Grand Hotelem tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich

Przed drugą turą wyborów prezydenckich wybuchł skandal dotyczący przeszłości kandydata PiS. Informacje, które ujawnili dziennikarze Onetu, wskazują na możliwe powiązania Karola Nawrockiego z procederem sprowadzania prostytutek do renomowanego Grand Hotelu w Sopocie. Temat szybko wzbudził szerokie zainteresowanie opinii publicznej. W centrum medialnej burzy znalazł się syn polityka, który postanowił zabrać głos i odnieść się do zarzutów kierowanych pod adresem jego ojca.

Odpowiedź syna Karola Nawrockiego na medialne zarzuty

Daniel Nawrocki, syn kandydata, nie pozostał bierny wobec publikacji. W mediach społecznościowych zamieścił nagranie, w którym przedstawił siebie i podkreślił, że w jego przekonaniu „system chce zniszczyć jego ojca”. Skrytykował materiał przygotowany przez Onet, nazywając przytoczone w nim relacje „kłamstwami, manipulacjami i insynuacjami”.

W swoim nagraniu zaznaczył:

„To naprawdę twardy człowiek, a te wszystkie oskarżenia i manipulacje tylko go wzmocnią. Dla niego najważniejsza jest Polska i wie, o co walczymy.”

Reakcja żony kandydata na medialne oskarżenia

Choć Marta Nawrocka, żona Karola, nie udzieliła oficjalnego komentarza na najnowsze zarzuty, to jednak aktywnie kontynuuje kampanię męża. Kilka godzin po publikacji Onetu pokazała swoją aktywność w mediach społecznościowych, zamieszczając zdjęcia z wizyty w Ochotniczej Straży Pożarnej w Laskowej, co świadczy o jej zaangażowaniu w kampanię mimo medialnej presji.

Publikacja Onetu i reakcje społeczne

Dziennikarze Andrzej Stankiewicz i Jacek Harłukowicz przytoczyli w Onet relacje dwóch anonimowych świadków – pracowników ochrony sopockiego Grand Hotelu. Jeden z nich, znany Karolowi Nawrockiemu z czasów studiów na Uniwersytecie Gdańskim, miał opisać propozycję zaangażowania się w proceder sprowadzania prostytutek i dzielenia się zarobkami. Drugi świadek twierdził, że widział Nawrockiego z kobietą i jej opiekunem, gdy wchodzili do hotelu. Obaj zapewnili gotowość do złożenia zeznań przed sądem, jednak z obawy o własne bezpieczeństwo wolą pozostać anonimowi.

Wywołało to szerokie poruszenie w mediach społecznościowych oraz publiczną debatę. Karol Nawrocki stanowczo odpiera wszystkie zarzuty, nazywając materiał Onetu „stekiem kłamstw i nienawiści”. Zapowiedział jednocześnie złożenie pozwu przeciwko portalowi – zarówno na drodze cywilnej, jak i w formie prywatnego aktu oskarżenia w postępowaniu karnym.

Warto podkreślić, że Nawrocki nie skorzystał z trybu wyborczego, który pozwala na szybkie rozwiązanie sporów przed wyborami. Zwrócił na to uwagę m.in. Adrian Zandberg.

Wsparcie prezydenta Andrzeja Dudy dla Karola Nawrockiego

W sprawę włączył się również prezydent Andrzej Duda, który okazując wsparcie Karolowi Nawrockiemu, wskazał na podobne „ohydne praktyki” stosowane wobec niego w trakcie własnej kampanii prezydenckiej, określając je mianem „bandyckich metod”. Ponadto prezydent zasugerował, że premier Donald Tusk miał na myśli tę aferę podczas jednej ze swoich wypowiedzi.

„Mam nadzieję, że w Polsce zwycięży uczciwość, a nie cynizm i draństwo.”

Podsumowanie: Medialna burza i polityczne napięcia w kampanii

Afera związana z Grand Hotelem staje się jednym z kluczowych wątków kulminacyjnej fazy kampanii prezydenckiej. Syn Karola Nawrockiego mocno broni ojca, przekonując o fałszywości zarzutów i ich przesadnym charakterze. Mimo medialnego chaosu, żona kandydata pozostaje aktywna na polu kampanijnym.

Zaangażowanie zarówno mediów, jak i kluczowych polityków, ukazuje napięte i burzliwe tło przedwarzające polską scenę polityczną w decydujących tygodniach przed wyborami.