Krzyku jego mamy nie da się zapomnieć. Nie żyje 5-latek potrącony przez autobus

 

W województwie małopolskim, w miejscowości Chrzanów, modlono się o życie 5-letniego chłopca potrąconego przez autobus. Maluszek przejeżdżał na rowerku przez przejście dla pieszych, gdy nagle doszło do tragedii – znalazł się pod kołami pojazdu. Na miejscu natychmiast podjęto dramatyczną walkę o jego życie. Pierwsi byli strażacy, prowadzący resuscytację krążeniowo-oddechową, a później ratownicy medyczni. Wszystko to obserwowała załamana mama chłopca, której krzyku nie sposób zapomnieć.

Przebieg dramatycznych zdarzeń

To miał być zwykły, poobiedni spacer. W sobotę, 6 września, pięciolatek wyszedł na ulicę wraz z mamą i starszym rodzeństwem, zabierając ze sobą rowerek. Jednak w rejonie ronda na ulicy Oświęcimskiej w Chrzanowie rozegrał się dramat.

Jak relacjonuje podkom. Iwona Szelichiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie, pierwsze zgłoszenie w sprawie potrącenia dziecka wpłynęło o godzinie 14:45. Według informacji, chłopiec był na przejściu dla pieszych i przejeżdżał rowerkiem, gdy został uderzony przez autobus.

Na miejscu tragedii

5-latek znalazł się pod pojazdem, a strażacy, którzy przybyli na miejsce, natychmiast podjęli reanimację – dziecko nie oddychało, nie było bicia serca. Po nich akcję ratunkową kontynuowali medycy, a dodatkowo wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzięki szybkiej interwencji udało się przywrócić funkcje życiowe chłopca, który następnie został przetransportowany do szpitala w Krakowie.

Pomimo ogromnego wysiłku lekarzy, około godziny 18 nadeszła najtragiczniejsza wiadomość – 5-latek zmarł. Rzecznik chrzanowskiej policji potwierdziła, że życia dziecka nie udało się uratować.

Czy kierowca autobusu poniesie konsekwencje?

Policja pod nadzorem prokuratora prowadzi dalsze czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia. W miejscu wypadku nie ma sygnalizacji świetlnej, a dokładne ustalenie opieki nad chłopcem w chwili wypadku jest w toku – wiadomo, że był on prawdopodobnie pod opieką mamy oraz starszych dzieci.

Kierowcy autobusu, który potrącił chłopca, zatrzymano prawo jazdy. Badania wykazały, że był trzeźwy, jednak pobrano mu krew do dalszych testów, w tym na obecność narkotyków. Sam autobus również został zabezpieczony do oględzin.

Pamięć o tragedii

Wydarzenie to wstrząsnęło lokalną społecznością i pozostawiło trwały ślad w pamięci świadków, zwłaszcza matki dziecka, której żaden krzyk nie umyka z pamięci obserwujących.