Kawał: Żona i kochanek

W poczekalni do Świętego Piotra siedzi dwóch facetów. Jeden pyta:
– Jak umarłeś?
– Zamarzłem. Wiesz, niska temperatura i organizm nie wytrzymał. A ty?

– Ja umarłem z zaskoczenia.
– Jak to z zaskoczenia?
– Po prostu! Przyszedłem do domu, a żona naga w łóżku. Zacząłem szukać kochanka.

Szukałem wszędzie, pod szafą, za łóżkiem, w łazience, no po prostu wszędzie! Nie znalazłem go i ze zdziwienia serce mi wysiadło.
– Szkoda, że nie zajrzałeś do lodówki, wtedy obaj byśmy żyli.