Kawał tygodnia: Wraca małżonek z delegacji… :)

Wraca małżonek z delegacji i biegnie prosto do sypialni. Wygłodniały, szybko ściąga z siebie ubrania i nie zapalając światła bierze żonę na różne sposoby przez bite dwie godziny.

Potem idzie się czegoś napić do kuchni, a tam… żona!
– Czekaj, czekaj… a kogo ja tam właśnie wyryćkałem w sypialni?
Żona wbiega do sypialni i krzyczy:

– Mamo, czemu nie powiedziałaś, że to nie ja?
Teściowa na to:

– Przecież wiesz, córeczko, że ja z tym draniem od dwóch lat nie rozmawiam.