Nawrocki ma plan dla seniorów. Ukryty haczyk uderzy w zadłużonych

Prezydent proponuje wprowadzenie gwarantowanej podwyżki emerytur, jednak projekt zawiera zapis, który może negatywnie wpłynąć na seniorów z długami. Od 2026 roku minimalna podwyżka świadczeń ma wynieść 150 zł brutto, a w kolejnych latach kwota ta będzie dodatkowo waloryzowana. Mimo pozytywnego wydźwięku tej inicjatywy, jej konsekwencje nie są jednoznaczne dla wszystkich emerytów.

Jak działa obecnie zajęcie emerytury?

Zasady potrąceń z emerytur są jasno określone. Jeśli senior ma niealimentacyjne zaległości – na przykład z tytułu kredytów, pożyczek, opłat za media, mandatów lub kar pieniężnych – komornik może zająć maksymalnie 25% miesięcznego świadczenia. Jednocześnie musi pozostać co najmniej 75% minimalnej emerytury brutto. Aktualnie kwota wolna od potrąceń wynosi około 1410 zł brutto i jest aktualizowana po każdej waloryzacji.

W praktyce oznacza to, że przy minimalnej emeryturze komornik może zabrać około 470 zł. Do podstawy podlegającej zajęciu ZUS dolicza część dodatków, jednak przy ustalaniu wysokości potrąceń nie uwzględnia dodatku pielęgnacyjnego, dodatku dla sierot zupełnych ani dodatku dla weterana poszkodowanego. Dodatkowo pełną kwotę otrzymują seniorzy trzynastej i czternastej emerytury, które pozostają poza zasięgiem komornika.

obrazek

Co proponuje prezydent Nawrocki?

Według projektu, jeśli procentowa waloryzacja przyzna podwyżkę niższą niż ustalone minimum, emeryt lub rencista otrzyma wyrównanie do gwarantowanej kwoty. W 2026 roku ma to wynieść 150 zł brutto. Z szacunków w projekcie wynika, że świadczenia od blisko 1900 zł do około 4000 zł brutto mogłyby zyskać miesięcznie od około 118 zł do 150 zł „na rękę”.

Ukryty haczyk w projekcie ustawy

Właśnie w tym mechanizmie kryje się ukryta pułapka. Kancelaria Prezydenta oficjalnie poinformowała „Fakt”, że kwota uzupełnienia do minimalnej podwyżki będzie traktowana jako stały element emerytury.

„Ustalona kwota uzupełniania świadczenia do kwoty minimalnego podwyższenia będzie więc stanowiła de facto część składową emerytury i jako taka będzie podlegała takim samym zasadom egzekucji jak emerytury”

– czytamy w komunikacie Biura Mediów i Listów Prezydenta.

Oznacza to, że komornik będzie mógł zająć także tę „prezydencką” część podwyżki. W efekcie po podniesieniu minimalnej emerytury o 150 zł brutto – do kwoty 2028,98 zł brutto – maksymalna suma możliwa do zajęcia wzrośnie do 507 zł. Zadłużeni seniorzy zobaczą więc wyższe wpływy na kontach, ale jednocześnie większy fragment świadczenia zostanie zajęty na poczet długów.

Co dalej z projektem?

Inicjatywa prezydencka została już poddana konsultacjom w Sejmie, co umożliwia posłom rozpatrzenie jej w 2026 roku. Wtedy też zdecydują, czy mechanizm waloryzacji gwarantujący minimalną podwyżkę – a jednocześnie pozwalający na egzekucję komorniczą tej kwoty – wejdzie w życie.