Tłumy na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Nie spełnili jej ostatniej woli. Smutny widok

 

Żegnając Joannę Kołaczkowską – tłumy i niespełniona ostatnia wola

Joanna Kołaczkowska, jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci polskiego kabaretu, pożegnana została przez tłumy z wielkim wzruszeniem. Mimo że uroczystości odbyły się w atmosferze szacunku i pamięci, jej ostatnie życzenie dotyczące ubioru uczestników nie zostało spełnione, co wywołało smutne odczucia wśród bliskich i fanów.

Krótka droga artystyczna i walka z chorobą

Karierę artystyczną Kołaczkowska rozpoczęła pod koniec lat 80. w kabarecie Drugi Garnitur, by następnie stać się rozpoznawalną twarzą grupy Potem. Jej interpretacja „Songu porzuconej” zdobyła ponad trzy miliony wyświetleń na YouTube i stała się symbolem jej unikatowego talentu.

Po zakończeniu działalności Potem kontynuowała występy przez ponad dwie dekady w Kabarecie Hrabi, znacząco wpływając na współczesny polski kabaret. W swoich wypowiedziach otwarcie poruszała trudne tematy, takie jak depresja czy samotność, co nadawało jej twórczości głębi i autentyczności.

W 2025 roku, zmagała się z nawrotem choroby nowotworowej. Zdiagnozowano u niej czerniaka już w czwartym miesiącu ciąży, co było dla niej ogromnym szokiem. Długotrwała terapia, w tym psychologiczna, trwała niemal dekadę, jednak walka z chorobą zakończyła się tragicznie.

Uroczystość pogrzebowa i apel rodziny

Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej odbył się w kościele pw. Karola Boromeusza na Powązkach, a ceremonia została wzbogacona również o świeckie pożegnanie w sali „Powązki Wojskowe”. Aktorka spoczęła na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Rodzina prosiła, aby zamiast wieńców i kondolencji dokonać wpłat na wybraną inicjatywę charytatywną, co spotkało się z szerokim odzewem wśród fanów i środowiska artystycznego.

Kolorowy dress code niespełniony

Joanna Kołaczkowska wyraziła wyraźną prośbę, aby na jej pogrzebie uczestnicy ubrali się w kolorowe stroje. Niestety, większość osób wybrała tradycyjną czerń, co sprawiło, że jej ostatnia wola nie została w pełni zrealizowana. Ten fakt wywołał smutek wśród najbliższych i komentatorów uroczystości.

Wzruszające słowa Kabaretu Hrabi

Postawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z nią blisko, którzy dzielili z nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był jej przestrzenią, jej domem, jej oddechem, a ona była jego najpiękniejszym uosobieniem.

Takie słowa w oświadczeniu pośmiertnym wystosował Kabaret Hrabi, podkreślając, jak wielką stratą była dla społeczności aktorka i artystka.

Udział tłumów i reakcje środowiska

Na pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej przybyły tłumy – zarówno fani, jak i osoby z branży artystycznej, którzy pragnęli oddać hołd wybitnej aktorce i kabareciarce. Atmosfera była pełna wzruszeń, a liczne przemówienia oraz występy artystyczne podkreśliły wyjątkowość jej osoby i dorobku.

Zaproszenie do wsparcia pamięci

W związku z prośbą rodziny, zamiast tradycyjnych kondolencji, dobrowolne wpłaty na cele charytatywne stały się formą uczczenia pamięci Joanny Kołaczkowskiej. To gest, który pozwala nie tylko mówić o niej z szacunkiem, ale także pomagać osobom w trudnej sytuacji życiowej.

Trudne życie za kurtyną

Mimo sukcesów na scenie, artystka zmagała się z problemami osobistymi – straciła ojca w dzieciństwie, co wpłynęło na jej poczucie bezpieczeństwa. Otwarcie mówiła o swoich emocjach, lękach i trudnych relacjach, co czyniło ją postacią niezwykle autentyczną i bliską wielu.

Joanna Kołaczkowska – artystka, którą będziemy pamiętać

Joanna Kołaczkowska pozostawiła po sobie nie tylko niezwykły dorobek artystyczny, ale także wzór odwagi i szczerości. Jej poczucie humoru, talent oraz głębokie poruszanie ważnych tematów uczyniły ją jedną z najważniejszych postaci polskiego kabaretu.

Choć już jej z nami nie ma, pamięć o niej i jej twórczości pozostanie żywa w sercach fanów i całej społeczności artystycznej.